LKS Polonia Prószków - LZS Dąbrówka Górna

Powrót
LKS Polonia Prószków
LKS Polonia Prószków Gospodarze
3 : 2
3 2P 0
0 1P 2
LZS Dąbrówka Górna
LZS Dąbrówka Górna Goście

Bramki

LKS Polonia Prószków
LKS Polonia Prószków
boisko sportowe w Prószkowie
90'
Widzów: 80 Sędziowie: Artur Chudala
LZS Dąbrówka Górna
LZS Dąbrówka Górna

Kary

LKS Polonia Prószków
LKS Polonia Prószków
73'
Sebastian Wieja Niesportowe zachowanie - próba wymuszenia rzutu karnego
LZS Dąbrówka Górna
LZS Dąbrówka Górna

Skład wyjściowy

LKS Polonia Prószków
LKS Polonia Prószków
LZS Dąbrówka Górna
LZS Dąbrówka Górna


Skład rezerwowy

LKS Polonia Prószków
LKS Polonia Prószków
LZS Dąbrówka Górna
LZS Dąbrówka Górna

Sztab szkoleniowy

LKS Polonia Prószków
LKS Polonia Prószków
Imię i nazwisko
Marcin Suchodolski Kierownik drużyny
Maciej Lisicki Trener
LZS Dąbrówka Górna
LZS Dąbrówka Górna
Imię i nazwisko
Tomasz Kowol Trener
Mariusz Fornol Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

mario1983

Utworzono:

04.06.2018

Po stojącym na wysokim poziomie meczu, przegraliśmy na wyjeździe z zespołem Polonii Prószków 2:3 (2:0).

W pierwszej połowie zdominowaliśmy przeciwnika i zasłużenie zeszliśmy do szatni z dwubramkowym prowadzeniem. Obie bramki po strzałach głową zdobył Andrzej Kozłowski, który wrócił do gry po dłuższej przerwie.

Na drugą połowę gospodarze wyszli bardzo zmotywowani i w 51. minucie po ładnym strzale z dystansu zdobyli bramkę kontaktową. W odpowiedzi przed kapitalną szansą na podwyższenie prowadzenia stanął Rafał Wójcik, lecz przegrał pojedynek z bramkarzem. Jak mówi stare piłkarskie porzekadło, "niewykorzystane sytuacje się mszczą". Za chwilę był już remis. Mirosław Pieczara stracił koncentrację w prostej z pozoru sytuacji i niepotrzebnie sfaulował przeciwnika w narożniku pola karnego. Gola z "jedenastki" zdobył Damian Zwoliński i mecz zaczął się tak jakby "od nowa".

Drużyna z Prószkowa uzyskała przewagę w polu, coraz bardziej napierała, jednak to my stanęliśmy przed kapitalną szansą na objęcie prowadzenia. W sobie tylko wiadomy sposób Krzysztof Schynol, mając przed sobą pustą bramkę, trafił w słupek.

Gdy wydawało się już, że mecz zakończy się sprawiedliwym podziałem punktów, w 86. minucie gospodarze zadali ostateczny, zwycięski cios. Jeszcze pod koniec Paweł Wczesny przestrzelił z rzutu wolnego, Denis Kaźmierz strzelił prosto w bramkarza i sędzia gwizdnął po raz ostatni.

Niestety spotkanie okupiliśmy groźną kontuzją kolana Mirosława Pieczara. Wracaj szybko do zdrowia!

Przed nami już końcówka sezonu 2017/2018. W przedostatnim meczu zagramy na własnym boisku z wiceliderem, drużyną Otmęt FKS. Spotkanie rozpocznie się w niedzielę 10 czerwca o godzinie 17:00.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości